Zabawa na blogu pojawiła się ostatnio mniej więcej sto lat temu, więc czas najwyższy przedstawić jakąś propozycję dla najmniejszych piłkarzy. W związku z panującą porą roku i towarzyszącą jej aurą mój pomysł jest dość prosty – spadające liście. A jeśli trenujesz z dzieciakami na dworze i nie boicie się deszczów i wiatrów, tym bardziej się cieszę i polecam sprawdzenie tego środka treningowego.

Organizacja

  • Kwadratowe pole zabawy dostosowane do liczby trenujących.
  • Poza polem zabawy ustawione 4 pachołki lub tyczki ewentualnie stożki.
  • Każdy z zawodników ma piłkę i znajduje się w polu.

Przebieg

  • Zawodnicy wykonują różne ćwiczenia z piłkami: bieg z piłką w rękach, bieg tyłem, bieg z kozłem, różne przekładania piłki (między nogami, za plecami itd.). Ćwiczenia pozostawiam twojej kreatywności.
  • Na sygnał „liście” każdy z zawodników wyrzuca piłkę jak najwyżej w górę, następnie musi złapać inną piłkę (inny liść).
  • Po złapaniu piłki zawodnik ma za zadanie jak najszybciej przebiec do jednego z pachołków i szybko podnieść rękę w górę.
  • Zabawa toczona w formie rywalizacji – kto pierwszy, ten dostaje punkt.

Modyfikacje

  • Do jednego pachołka może dobiec ograniczona liczba zawodników np. 3.
  • Rywalizacja drużynowa: wyrzucanie piłki, złapanie innej (z drugiego zespołu), organizacja przy pachołkach – pierwszy zespół zorganizowany w całości otrzymuje punkt.
  • Rywalizacja drużynowa – np. 4 zespołów.

Pamiętaj, że środki treningowe (ponad 200) możesz mieć cały czas pod ręką, gdy jesteś patronem Piłkarskiego Kołcza. Jeśli chciałbyś nim zostać i mieć dostęp do materiałów premium przejdź tutaj.