Wszyscy doskonale wiemy, jak ważną rzeczą w naszej pracy jest dobry plan jednostki treningowej. Każdy z nas ma swoją filozofię, swoją wizję i swój jakiś system pracy, który sprawdza się najlepiej. Dziś podzielę się własnym pomysłem, jak sprawnie przygotować konspekt do zajęć. Napiszę też jakich narzędzi do tego używam.

Ja już dawno porzuciłem papier na rzecz elektroniki i przyznam, iż jest mi z tym naprawdę dobrze. Zaoszczędzam również na tym bardzo dużo cennego czasu. Wszystkie moje dane przechowuję w chmurze – mam zatem do nich dostęp z każdego komputera i urządzenia mobilnego podłączonego do internetu. Nie martwię się zmianą sprzętu i tym, że być może czegoś nie przeniosłem – jakiegoś folderu lub bazy danych. Jasne – jest ryzyko, wszystkie pliki w chmurze mogą zostać utracone. Ale podobnie ma się sytuacja w przypadku uszkodzenia dysku twardego w laptopie.

Osobiście używam Google Drive. Dla mnie jest kompletna, za 8.99 PLN dostaję 100 GB miejsca (to naprawdę dużo) oraz pakiet narzędzi – dokumenty, arkusze, rysunki i wiele innych, których używam nie tylko jako trener. Można także korzystać z darmowego miejsca – 15 GB. Ja jednak już je wykorzystałem, ponieważ przechowuję tam nie tylko pliki do trenowania, ale swoje prywatne rzeczy.

Tabelę do moich konspektów przygotowałem samodzielnie, możesz ją pobrać tutaj. Wygląda ona własnie tak:

To rzecz jasna tylko konspekt. Każdy dokument w mojej pracy to cały jeden miesiąc. Na początku znajduje się plan miesięczny, następnie plan na każdy tydzień, a później pod każdym z nich pojawiają się plany jednostek na poszczególne dni.

Skupiając się na samym konspekcie – taki plan treningu nie zostaje przeze mnie wydrukowany ani przepisywany na kartkę papieru. Jest to zbyt czasochłonne. W związku z tym, iż wszystko zapisuje się automatycznie w chmurze, mam go już na swoim telefonie – wystarczy zainstalować aplikację dokumenty google i w sumie to tyle. Wchodzę w apkę i gotowe. Cała struktura w zasięgu ręki.

Ja jednak wysyłam każdy konspekt swoim zawodnikom na naszej specjalnej grupie (więcej o tym możesz przeczytać tutaj), dlatego też eksportuje plik do pdf i wrzucam go do specjalnego folderu. W nim znajdują się moje wszystkie plany jednostek treningowych udostępnionych dla miśków do podglądu przed każdymi zajęciami. Dzięki temu przychodzą już gotowi i przygotowani do pracy.

Przed treningiem odpalam tylko aplikację Google Drive w smartfonie, wybieram konspekt na dziś i działam. Oczywiście telefon ma włączoną funkcję „nie przeszkadzać”, by nic mnie nie rozpraszało.

Na smartfonie ląduje taki pdf 🙂

Rodzice i zawodnicy wiedzą, że telefon służy mi jako pomoc, ponieważ z nimi o tym rozmawiałem. Nikt nie myśli sobie: tak, trener zaraz będzie rozmawiał z kimś na messengerze. To po prostu bardzo wygodne i przyjemne w korzystaniu. Czasem po rozstawieniu treningu w ogóle w niego nie patrzę, chowam do kieszeni i jazda!