Dziś będzie o rzeczy, nad którą ostatnio sporo się napracowałem, a wcześniej nieco ją zaniedbywałem. W początkowej fazie mojej pracy z dzieciakami przychodziłem na zajęcia, rozkładałem sprzęt, przeprowadzałem trening. Tyle. Gdy któryś z zawodników zaglądał mi w konspekt, kiedy ten leżał na trawie, szybko go przeganiałem. Nie wiem dlaczego się tak zachowywałem. Być może uważałem, że to jakaś tajemna wiedza, którą nie powinienem się dzielić i że gracze są od grania a trener od trenowania. Sam dziś się z tego śmieję. Serio.

W chwili obecnej podchodzę do tego zupełnie inaczej. Chcę, by moi piłkarze wiedzieli jak wygląda plan jednostki treningowej, by za każdym razem się z nim zapoznali i wiedzieli, czego i w jakim momencie będę od nich wymagał. Muszą być świadomi co robią i jak to się ma do poprawy ich gry – czyli dlaczego to robią.

Opiszę w kilku punktach, jak wygląda proces przygotowywania zespołu do treningu na przykładzie mojej drużyny młodzika młodszego. Z ważnych informacji: nie pracuję z nimi w szkole, nie chodzą do jednej klasy, widzimy się wyłącznie na treningach 3 razy w tygodniu (od jesieni już 4 razy – fajnie). Czyli piszę to z perspektywy trenera, jakich jest wielu.

Być może kogoś zainspiruję i podsunę jakiś pomysł na współpracę ze swoją drużyną. A może dzięki temu ktoś wymyśli coś lepszego! Oby!

Plan jednostki

Na bazie modelu gry akademii, mojej filozofii oraz miesięcznej i tygodniowej strukturze treningu powstaje każdy konspekt. Wspomnianych struktur zawodnicy nie mają podawanych, ale to, w jaki sposób mamy grać, jest wpajane im do głowy na każdych zajęciach. Wszystko jest konsekwencją pomysłu, każda jednostka i każdy środek treningowy. Zawodnicy wiedzą, czego wymagam, jakich zachowań np. w fazach przejściowych, gdy budujemy, gdy otwieramy. Filozofia jest znana – są świadomi tego, jak gramy i po co mamy tak grać.

Wysłanie jednostki na grupie

Teraz mamy swoją grupę, utworzoną na messengerze. Gdy jej nie było, Miśki otrzymywali konspekt na smartfony. Sprawa prosta – wrzucam go na wirtualny dysk google i wysyłam link. Każdy przed zajęciami powinien odpalić plan zajęć, zapoznać się z tematem i wszystkimi środkami, które w nim występują.

W konspekcie wszystkie ćwiczenia zaprezentowane są w formie grafiki oraz krótkiego opisu, by można było zobaczyć wizualnie, jak będzie wyglądać to na murawie oraz zapoznać się ze wskazówkami. Na końcu zawsze podani są dyżurni, więc załoga wie już, kto będzie odpowiedzialny za sprzęt w danym dniu.

Omówienie jednostki

Czyli pytanie ile osób odpaliło konspekt, oraz jaki jest temat zajęć. Wszystko omawiamy sobie wspólnie, ja podaje szczegóły i kolejność ćwiczeń, ale generalnie w tym momencie każdy już wie, co będziemy robić. Kwestia tylko tego, by pokazać, co gdzie zostanie przeprowadzone na murawie. Aby ułatwić nam wszystkim sprawę, każdy środek treningowy ma inny kolor stożków. Podczas odprawy przed treningiem wystarczy, iż powiem: Fragment gry 3×2 – stożki zielone i dwa zdania na temat ćwiczenia.

Na początku omawiam to naprawdę w skrócie, dlatego że każdy kolejny etap zajęć jest prezentowany szczegółowo tuż przed jego rozpoczęciem.

Wnioski

Czyli 5 minut w części końcowej poświęcone na dwa słowa o treningu. Co można byłoby poprawić, czego się nauczyliśmy i dlaczego wykonywaliśmy takie a nie inne ćwiczenia i jak mają się one do tematu. Niekiedy jest to czas na krótką mowę motywacyjną lub wychowawczą, gdy np. widzę, że coś nie grało z powodów mentalnych (zbyt duże rozluźnienie albo coś innego.). To też czas na powiedzenie sobie, że to był dobry trening i czas na przybicie piątki. Zajęcia zawsze staramy się kończyć pozytywnym akcentem, by z uśmiechem pojawić się na kolejnych. Nawet jak coś nie wychodziło, to zawsze pada stwierdzenie, iż po to jest trening, żeby się poprawiać.