Złapałem się. Złapałem się na tym jakiś czas temu. Często podczas treningu, w którym pojawiało się uderzenie na bramkę padało pytanie: „trenerze, czy można dobijać?”. Odpowiadałem „nie”, traktując dobitkę jako coś zupełnie niepotrzebnego. Momentami uznawałem ją nawet trochę za stratę czasu, bo kolejny zawodnik nie mógł rozpocząć swojej akcji. Wychodziłem z założenia: nie trafiłeś – trudno, następnym razem musisz się bardziej przyłożyć. Ale, no właśnie, to było bardzo głupie.

Zastanowiłem się nad tym dlaczego w ogóle moi zawodnicy nie mają dobijać swoich strzałów? Czy dlatego, że nikt nigdy wcześniej, gdy ja trenowałem w różnych klubach, nie zwracał na to uwagi? Może to było jakoś zaniedbywane. Przemyślałem sprawę, cofnąłem się do momentu, w którym jeszcze kopałem w piłkę jako junior i… trener nigdy podczas treningu strzeleckiego nie naciskał i nie krzyknął „dobij!”.

A przecież to niedobrze!

Od pewnego czasu zupełnie zmieniłem swoje podejście do dobitek. Jak mogę zawodnikowi zabraniać tego robić? Ba! Powinienem wręcz go do tego namawiać! Przecież to meczowa sytuacja, gdy strzelasz i podążasz za piłką z myślą, że bramkarz może wypuści ją z rąk. Pewnie, że jeden będzie miał ten feeling a drugi nie, ale nawyk można w jakiś sposób budować poprzez trening. Nawyk stania po strzale i wyłączania się również – co bardzo mnie zmartwiło, gdy głębiej się nad tym zastanowiłem.

Zawsze dobijaj

W każdym treningu, gdzie pojawia się element strzelecki – dobijamy. Zawsze i wszędzie. Zmieniłem swoje nastawienie i nawet jeśli akcja ma trwać te dwie sekundy dłużej – dobijamy! Zauważyłem nawet pewien postęp w meczach – dzieciaki idą za strzałem zdecydowanie częściej niż wcześniej. Staram się, by nawet proste ćwiczenia przybliżać do gry – a te trzy kroki sprintu „za strzałem” to naprawdę istotna sprawa.

Nawet w części końcowej treningu, gdy gramy w poprzeczki, dzieciaki budują nawyk dobijania. Gdy piłka w nią uderzy i wróci w pole, gracz musi strzelić ją z powietrza do bramki – jego punkty wtedy mnożą się x2 – zamiast 10 punktów za trafienie jest 20.

Pamiętaj – dobijaj! 🙂


Polub Piłkarskiego Kołcza na Facebooku!