Jestem fanem małych gier pod każdą postacią. Dziś chciałbym podzielić się z Tobą trzema takimi ćwiczeniami, które bardzo często stosuję na swoich treningach w młodziku. Sprawdzają się znakomicie, zawodnicy muszą pozostać w skupieniu i ciągle analizować sytuację.

Wszystkie gry staram się przybliżać maksymalnie do warunków meczowych, nawet w zwykłym „rondzie” gra nie kończy się po dotknięciu piłki przez obrońców, a mają oni jakieś zadanie do wykonania po przechwycie piłki (faza przejściowa).

Wymuszam na nich w ten sposób reakcję, podobnie jak na grupę zawodników, która traci piłkę.

Gry są bardzo proste, ale w prostocie siła. Natomiast w każdej z nich próbuję zawrzeć to, co chcę osiągnąć w danym momencie.

Rondo 4×2 lub 5×2

Popularny dziadek, ale… jak już wspomniałem wcześniej – na dotknięciu się nie kończy. Zawodnicy na obwodzie grają na utrzymanie piłki, tworząc linie podania, pozostając w ciągłym ruchu (w grze nie ustawiam ich przy stożkach, a na bokach pola, zawodnicy są od początku gier uświadamiani, że stożki to jedynie wyznacznik pola, a nie miejsce, w którym mają przebywać).

Zawodnicy broniący mają za zadanie po przechwycie wymienić między sobą podanie lub wyprowadzić piłkę za pole (reakcja na odbiór piłki i działanie). Zadaniem graczy po stracie jest natychmiastowy doskok do przeciwnika (naciskam na to zawsze, zwłaszcza gdy chcę poprawić grę w pressingu zaraz po stracie). Jeśli uda im się założyć udany pressing i odebrać piłkę, gra toczy się dalej.

Jeśli chcę dać zawodnikom więcej swobody i moim celem jest dłuższe utrzymanie się przy piłce, nacisk na siłę podania czy tworzenie linii podania – robię większe pole. Natomiast jeśli chcę bardziej skupić się na fazie przejściowej – pole jest mniejsze i wymuszam w ten sposób częste straty piłki.

Tutaj jeszcze słówko odnośnie ograniczania liczby kontaktów z piłką. Nigdy tego nie robię! Nie powinienem wymuszać na nich gry na jeden kontakt lub dwa kontakty w momencie, gdy mają więcej czasu. Nie jest to w żaden sposób logiczne ani meczowe. Dlatego – jak zwykle – próbuję działać inaczej. Jeśli chcę ograniczyć kontakty z piłką pole jest mniejsze (mniej czasu – szybsze granie). Warunki gry determinują zachowanie a nie ja.

Niby zwykłe rondo, najprostsza gra stosowana od wielu lat, ale można robić z nią cuda na kiju. Za polem gry czasem ustawiam otwarte bramki z pachołków i daję jeszcze jedną opcję – strzał do bramki po przechwycie piłki przez środkowych.

4×4 (4×2 w swojej strefie)

Gra bliska zwykłego ronda, bardzo często przeze mnie stosowana i uwielbiana przez moich zawodników.

Pole gry podzielone na dwie strefy – każdy zespół ma własną strefę, w której gra w przewadze 4×2. Po przechwycie zawodnicy muszą jak najszybciej przetransportować piłkę do swojej strefy, w której grają w przewadze 4×2 (faza przejściowa). Drużyna, która traci piłkę musi jak najszybciej wykorzystać przewagę liczebną i założyć pressing.

Urozmaiceniem tej gry może być postawienie otwartych bramek na końcu każdego pola. Dwóch zawodników po przechwycie może wybrać lepszą opcję – zagranie do swojej strefy lub strzał na bramkę (w zależności od sytuacji boiskowej). Po strzeleniu gola, trener podaję piłkę do drużyny, która zdobyła bramkę (upewnij się, że masz wystarczającą liczbę piłek przy sobie, tak by zachować grę płynną).

2×2+N z podaniem zdobywającym

To nowa gra, zastosowałem ją dopiero raz. Jest trudniejsza niż dwie wcześniejsze, zanim się do niej zabraliśmy graliśmy kilka innych gier (oraz używałem formy ścisłej kilka minut w każdym treningu, by zawodnicy „szli za podaniem” do gry na ścianę).

Zadaniem zawodników jest zagranie podania zdobywającego (za linię obrony) i po tym zagraniu „pójście za podaniem” do gracza neutralnego, który powinien odegrać piłkę na jeden kontakt do wchodzących kolegów. Po tym zagraniu w środkowej strefie zawodnicy mają za zadanie zagrać kolejne podanie zdobywające na drugą stronę pola do drugiej pary. Kolejna para wykonuje to samo zadanie w drugą stronę.

Zawodnicy broniący nie mogą opuszczać swojej strefy, przesuwają się i zamykają linię podania. Natomiast zawodnik neutralny ciągle próbuje utworzyć linię podania i analizuje sytuację, w jakim miejscu powinien się znaleźć, by otrzymać piłkę (pozostaje ciągle pod grą). Może zrobić to między zawodnikami broniącymi, a może także wyjść do podania do linii bocznej (jeśli broniący zamkną mu środek).

Gra jest dynamiczna, dobrze sprawdza się w momencie, jeśli chcesz wymusić na zawodniku wsparcie gracza z piłką i wymagasz od niego „pójścia za akcją”.

Co zrobić z zawodnikami broniącymi w tym ćwiczeniu? Możesz zmieniać pary co dwie minuty, a każda para broniąca rywalizuje jakby między sobą o przechwyty (po przechwycie rzecz jasna zadanie – wymiana podania). Zamiast ubierać ich w oznaczniki możesz po prostu dać im je w ręce, by byli widoczni jako obrońcy, a po udanym przechwycie i wymienieniu podania dokonywać zmiany z tą parą, która traciła piłkę (w tym momencie już grę zaczyna para z drugiej strony, by zachować płynność).

Upewnij się, że z każdej strony pola gracze mają kilka piłek (w razie przechwytu obrońców lub wybicia piłki), tak by szybko zaczynać kolejną akcję.

Jak widzisz gry są bardzo proste (pewnie już ci dobrze znane), ale stosuję różne kombinacje jak je urozmaicić i sprawić, że będą ciekawsze dla zawodników, albo piłkarze będą realizować w nich trochę inne cele.

Jeśli wpis Ci się podobał, udostępnij go innym trenerom, podziel się ze znajomymi. Możesz też zostawić łapkę na fanpage’u bloga. 🙂